-
Adres
Kalinówka 178
21-040 Świdnik (2 km od Lublina) -
E-mail
zenszen@wp.pl
-
Telefon
(+48) 602-622-328 (w godz. 8-19)
-
Znajdź mnie w sieci
Inulina w stanie mocno związanym, przed fermentacją, jest w ogóle nietrawiona przez enzymy endogenne. Jako frakcja błonnika rozpuszczalnego jest rozkładana dopiero w jelitach, stanowiąc świetną pożywkę dla dobroczynnych bakterii Lactobacillus i Bifidobacterium. Stanowi więc wspaniały probiotyk. Bogactwo błonnika zawartego w topinamburze wspomaga pracę jelit i zapobiega zaparciom. Inne badania doprowadziły z kolei do wyizolowania z bulw białek o działaniu antynowotworowym. Znane jest skuteczne działanie profilaktyczne topinamburu w leczeniu schorzeń prostaty. Sam sok odwirowany świeżo z bulw topinamburu uchodzi za dobry lek na wrzody żołądka. Poza tym surowcem leczniczym mogą być kwiatostany, a napary z nich pomagają przy rozmaitych dolegliwościach ze strony przewodu pokarmowego.
Ewa Lenart-Abramek, dietetyk w chorobach wew. i metabolicznych
Jak spożywać Topinambur by odczuć jego działanie prozdrowotne?
Topinambur można spożywać w wielu postaciach. Obecnie w ofercie można spotkać nie tylko świeże bulwy topinambura ale również soki, chipsy, topinambur liofilizowany i topinambur kiszony. Inulina odznacza się dużą odpornością na obróbkę termiczną, można więc bulwy gotować, piec i smażyć. Osoby, które nigdy przedtem nie stosowały diety bogatej w błonnik powinny stopniowo wprowadzać topinambur do diety, gdyż inulina spożyta w ilości przekraczającej indywidualny próg tolerancji, może powodować dyskomfort w postaci gazów jelitowych. W przeprowadzonych badaniach na zdrowych osobach uznano, że dawka w ilości 5g inuliny na dobę jest dobrze tolerowana.. W badaniach dotyczących wpływu inuliny na profil glikemiczny chorych na cukrzycę wykazano że spożycie już od 8g fruktooligosacharydów może obniżać stężenie glukozy we krwi.
smakuje lepiej niż z plasterkiem cytryny, dlatego bulwy tej rośliny bywają nazywane cytrusami północy, jednak pod względem wyglądu znacznie im bliżej do ziemniaków. Jest to bowiem wysoka bylina wytwarzająca podziemne bulwy, przypominające guzowate ziemniaki w zależności od odmiany białe, żółte, różowe, czerwone albo fioletowe, z białym bądź żółtym miąższem.
O topinamburze pisał w 1603 roku Samuel Champlain, podróżnik, pionier kolonizacji francuskiej w Kanadzie, założyciel Quebecu. Od dawien dawna uprawiali go Indianie, od których wiedzę o użyteczności kolorowych bulw pierwsi przejęli Francuzi. Na początku XVII wieku roślina „z korzeniami o smaku karczocha” trafiła do Francji, a następnie do Anglii. Wojna trzydziestoletnia upowszechnia uprawy topinambura w całej Europie, wnet jednak, bo już w XVIII wieku, na dalszy plan zepchnęły go ziemniaki i odtąd użytkowany był jako ceniona roślina pastewna.
Odżywcze i smakowe walory topinamburu najbardziej doceniają Francuzi, którzy kolorowe bulwy przyrządzają na dwadzieścia sposobów, od surówek po frytki. Na południu i w środkowej Francji do dzisiaj występują liczne plantacje tej rośliny. Uprawia się ją również w Niemczech oraz w USA. W Polsce popularna była przed wojną na Śląsku.
Obecnie trudno kupić topinambur w sklepie. Kto ma działkę lub ogród, może zamówić sadzeniaki lub bulwy konsumpcyjne w naszym gospodarstwie i założyć na wiosnę lub jesienią własne poletko lub uprawiać tę w formie żywopłotu wzdłuż ogrodzenia.
Do celów kulinarnych należy wybierać duże, kruche i jędrne bulwy.
Przechowuje się je nie umyte, w lodówce w pojemniku na warzywa lub w chłodnym i suchym miejscu. Obrane bulwy należy wkładać kolejno do zimnej wody zakwaszonej sokiem cytrynowym, aby nie ściemniały. Gotuje się je tak samo jak ziemniaki, tyle że krócej. Metodą prób i błędów trzeba ustalić czas gotowania.
Strona korzysta z plików cookies i zapisuje pliki tymczasowe na Twoim komputerze. Pozostając na niej akceptujesz te warunki. Więcej TUTAJ.